No to zima pełnym pyskiem…
No to zima pełnym pyskiem – śnieg, śnieg i mróz. Dobrze, że nasi bezogoniaści wcześniej pomyśleli. Pewnego dnia patrzymy i ślepiom nie wierzymy! Nowe budy! Dziesięć! A mówią, że będzie…
No to zima pełnym pyskiem – śnieg, śnieg i mróz. Dobrze, że nasi bezogoniaści wcześniej pomyśleli. Pewnego dnia patrzymy i ślepiom nie wierzymy! Nowe budy! Dziesięć! A mówią, że będzie…
17 Bardzo rano, trochę rosy, ale za to nie pada i słońce wreszcie świeci! Bezogoniasty, który robi tutaj za stróża, powoli szykuje się do wyjścia. Zaraz się nowy dzień zacznie. To…
Co tu leży?… Psia kość![1]… Pogryzę trochę… Ale nie o tym chciałem. Rzecz w tym, że tracę przyjaciół! Tych najstarszych. No i smutno trochę. Ale tak naprawdę to się cieszę.…
Na początek będzie trochę o tych sierściuchach miauczących. Namnożyło nam się tu tego. W ciągu paru ostatnich dni zwieziono cztery kotki. Trzy z małymi – razem trzynaście futrzanych balasków! Piszczą,…