Skoro to nie był żart, to czuję się w obewiązku poinfomrować. Bo myśleliśmy wszyscy, że to żart był. W końcu wczoraj dzień żartów był, nie? A to nie był żart…
Trudny to będzie post, ale napisać trzeba. Misję mam i już. Blog nie tylko bawi, ale też uczy, wychowuje i uświadamia. Najsampierw muszę podkreślić, że wierzymy w dobre intencje dwunożnych,…
– Bambuszku, a co ty taki smutny jesteś…? Nie jesz nic, tyle co trochę z ręki… ….. …i jak mam im powiedzieć, że zawsze w takiej sytuacji mną wszcząsa…? Że…
Wzięło mi się i zasło ostatnio, i muszę Wam napisać, że byłem pewien, że nie trzeba będzie kończyć tamtego postu, bo zaraz po publikacji zgłosiła się jedna dwunożna do poznania…