Wiecie, jak bardzo potem psy wciskaj\u0105 pyski mi\u0119dzy kraty i \u017ce sier\u015bciuchy kilkana\u015bcie razy na dzie\u0144 prosz\u0105 tych, kt\u00f3rzy mieszkaj\u0105 na wy\u017cszych pi\u0119trach, \u017ceby powiedzieli, czy ju\u017c kogo\u015b wida\u0107…?\u00a0 Ile potem jest opowie\u015bci przed snem? Ile k\u0142\u00f3tni z ka\u017cdym, kto tylko \u015bmie powiedzie\u0107, \u017ce nic si\u0119 nie wydarzy…? Kiedy jednak rzeczywi\u015bcie dni mijaj\u0105 i nic si\u0119 nie dzieje, nikt si\u0119 nie \u015bmieje… Nikt nie powie „huehuehue a nie m\u00f3wi\u0142em, naiwniaku?”. Nikt tak nie powie, ka\u017cdy rozumie albo chocia\u017c sobie wyobra\u017ca, jak to bardzo boli…<\/div>\n<\/div>\n<\/div>\n<\/div>\n

\u00a0Kilkoro z nas to prze\u017cy\u0142o. Na przyk\u0142ad Herbi.<\/p>\n

<\/p>\n

Przyszed\u0142 kto\u015b kiedy\u015b i stwierdzi\u0142, \u017ce taki idea\u0142, bo i wi\u0119kszy, i taki przyjazny, kude\u0142ki mi\u0119tkie… \u017be wzrok ju\u017c nie ten? A komu to b\u0119dzie przeszkadza\u0107? Im na pewno nie! \u017be nasi us\u0142yszeli o planach zabrania Herbiego do domu, to jeszcze p\u00f3\u0142 biedy!… Ale s\u0142ysza\u0142 to Herbi… Wiedzia\u0142, \u017ce to b\u0119dzie po \u015bwi\u0119cie choinki, a przed farejerwerkami, wi\u0119c czeka\u0142. Miko\u0142aj ju\u017c dawno by\u0142, a Herbi czeka\u0142 dalej… Potem by\u0142a noc wyj\u0105tkowo hucz\u0105co-szczelaj\u0105ca; noc, kt\u00f3r\u0105 mia\u0142 sp\u0119dzi\u0107 ju\u017c u siebie, ale z jakiego\u015b powodu wci\u0105\u017c budzi\u0142 si\u0119 we w\u0142asnej budzie… A potem min\u0119\u0142a ca\u0142a zima, wiosna przysz\u0142a, zakwit\u0142y kwiatki, zwi\u0119d\u0142a nadzieja…<\/p>\n

Z Now\u0105 te\u017c tak by\u0142o.<\/p>\n

<\/p>\n

By\u0142o ogl\u0105danie, by\u0142 spacer, by\u0142y pytania o wszystko, by\u0142a rado\u015b\u0107 u Nowej, by\u0142y u\u015bmiechy u dwuno\u017cnych, by\u0142o tak idealnie od ka\u017cdej strony! Nowa to taka psiolaska, \u017ce ka\u017cdy oko zawiesi, wi\u0119c tu nic dziwnego, \u017ce zosta\u0142a wybrana! Wiadomo by\u0142o jeszcze tylko, \u017ce trzeba b\u0119dzie przyj\u015b\u0107 jednak kilka razy, \u017ceby si\u0119 cztero\u0142apa przyzwyczai\u0142a, przekona\u0142a bardziej, bo wiecie, no czasem tak trzeba. Ale\u017c nie ma \u017cadnego problemu! Przyjdzie dwuno\u017cny nie raz, przekona do siebie Now\u0105, bajka bedzie cudna! …a potem to ju\u017c jak z Herbim. Czas mija\u0142, Nowa \u015blipka wlepia\u0142a za ka\u017cdym razem, jak s\u0142ysza\u0142a kroki, bo przecie\u017c jej obiecali, \u017ce wr\u00f3c\u0105 i ona ju\u017c te\u017c sobie obieca\u0142a, \u017ce niczego gupiego nie zrobi… I tak min\u0119\u0142y tygodnie…<\/p>\n

My\u015blicie, \u017ce to tylko u ps\u00f3w si\u0119 zdarza? A sk\u0105d\u017ce!<\/p>\n

Pewnego dnia przysz\u0142a dwuno\u017cna, obejrza\u0142a sier\u015bciuchy i spodoba\u0142y jej si\u0119 dwa – Gryzek…<\/p>\n

…i Manio…<\/p>\n

<\/p>\n

Oba urodziwe, z przykrymi historiami, bo Gryziu rozpocz\u0105\u0142 \u017cycie tam, gdzie nikt go nie chcia\u0142 i nie zamierza\u0142 o niego dba\u0107, i w\u0142a\u015bciwie cudem zosta\u0142 znaleziony i uratowany, a drugi siedzi od ma\u0142ego sier\u015bciusz\u0105tka w schroniskowej klatce i mimo ogromnych, wiecznie zdziwionych \u015blipi\u00f3w (pono\u0107 to urocze jest…), pyzatych polik\u00f3w, nosa jak z plasteliny i grubych \u0142apek, wci\u0105\u017c nikt go nie chce…<\/p>\n

W ka\u017cdym razie te dwa sier\u015bciuchy wpad\u0142y w oko tej dwuno\u017cnej. Nie wiem, czy jeden w jedno oko, a drugi w drugie? Hmmm… Wiem za to, \u017ce szcz\u0119\u015bciarzem ostatecznie zosta\u0142 Gryzek! ….znaaaaczy mia\u0142 zosta\u0107… Dwuno\u017cna pojecha\u0142a tylko po transporterek iiii tyle \u015bmy j\u0105 widzieli! Gryzek do dzi\u015b opowiada, \u017ce to pewnie przez te oczy dziwne, \u017ce jednak stwierdzili, \u017ce nie b\u0119d\u0105 mogli si\u0119 na nie patrze\u0107, ale Manio mu odpowiada, \u017ce on ma \u0142adne (zreszt\u0105, czego on nie ma \u0142adnego, tak sier\u015bciuchowe laski wzdychaj\u0105) i te\u017c go nie wzi\u0119li…<\/p>\n

Ten niby problem z transporterem to u nas jest nawet cz\u0119sty, ale mnie to dziwi, bo przecie\u017c jak mo\u017cna chcie\u0107 adoptowa\u0107 sier\u015bciucha i przyj\u015b\u0107 ca\u0142kiem bez niczego? My\u015bl\u0105, \u017ce on tak po prostu podrepta przy nodze, czy wytrzyma ca\u0142\u0105 drog\u0119 na r\u0119kach? Przecie\u017c jak on z klatki wychodzi nagle na ulic\u0119, to jak ma by\u0107 zupe\u0142nie spokojny i zluzowany? Normalne, \u017ce si\u0119 zl\u0119knie, \u017ce b\u0119dzie chcia\u0142 si\u0119 wyrwa\u0107, bo nagle tak straszno!<\/p>\n

…ech… nie my\u015blcie, \u017ce to tak cz\u0119sto jest. Na szcz\u0119\u015bcie nie. Bywa, \u017ce kto\u015b obiecuje, \u017ce przyjdzie i faktycznie przychodzi! Kto\u015b m\u00f3wi, \u017ce jak trzeba pracowa\u0107 z psem, to b\u0119dzie i faktycznie przychodzi, przekonuje do siebie, przyzwczaja, a jak kto\u015b jedzie tylko po obr\u00f3\u017ck\u0119, transporterek, szeleczki, pos\u0142anko, to faktycznie przyje\u017cd\u017ca ze wszystkim i zabiera szcz\u0119\u015bliwca do domu!<\/p>\n

Zdarzaj\u0105 si\u0119 jednak te\u017c takie przypadki, jak wy\u017cej i tych nie rozumiem…<\/p>\n

O, jeszcze mi si\u0119 przypomnia\u0142o, Maska te\u017c relugarnie s\u0142yszy, \u017ce po ni\u0105 przyjd\u0105!\u00a0Maska jest ca\u0142kiem ma\u0142a, podobno \u0142adna (NIC w niej nie widz\u0119…. ale przecie\u017c ja pos\u0142ankiem si\u0119 nie b\u0119d\u0119 z ni\u0105 dzieli\u0107), wi\u0119c podoba si\u0119 wieeeeluuuu dwunooo\u017cnyyym! Obiecuj\u0105 jej, \u017ce ju\u017c za chwileczk\u0119, za mom\u0119cik b\u0119dzie ich! …a potem id\u0105 do biura, s\u0142ysz\u0105, \u017ce to nie taki \u0142atwy pies, bo b\u0119dzie super, ale nie od razu, bo si\u0119 tak psiolaska stresuje mo\u017ce albo mo\u017ce co\u015b j\u0105 spotka\u0142o kiepskiego i trzeba jej du\u017co rzeczy pokaza\u0107, mie\u0107 cierpliwo\u015b\u0107, najlepiej si\u0119 poradzi\u0107 te\u017c kogo\u015b… I co potem? Zgadli\u015bcie! M\u00f3wi\u0105, \u017ce wr\u00f3c\u0105 iiii tyle ich widzimy. Nie pytajcie, jak si\u0119 czuje Maska, kiedy dwudziesty si\u00f3dmy raz s\u0142yszy, \u017ce kolejni nie wr\u00f3cili.<\/p>\n

I wiecie co, ja nie pisz\u0119, \u017ce jak ju\u017c si\u0119 kto\u015b zapyta\u0142 o kogo\u015b, to MUSI go zabra\u0107 do domu. Wcale nie! Je\u015bli uwa\u017ca kto\u015b, \u017ce jednak to nie b\u0119dzie dla niego dobry kompan, to niech powie to wprost i mo\u017ce inny pies czy sier\u015bciuch b\u0119dzie idealniejszy? Po co tak obiecywa\u0107, a potem nie przychodzi\u0107? Przecie\u017c nawet, jak by kto\u015b chcia\u0142 potem wr\u00f3ci\u0107, to mu b\u0119dzie gupio… A tak by nie by\u0142o. „Nie jest dla mnie, bo nie umiem, nie znam si\u0119, wol\u0119 bardziej spokojnego psa, wol\u0119 jednak widz\u0105cego, mniejszego, mniej czarnego, a sier\u015bciuch to jednak mo\u017ce m\u0142odszy…”.<\/em> I superancko, nasi wiedz\u0105, \u017ce innego mo\u017ce trzeba doradzi\u0107, mo\u017ce\u00a0 jeszcze poczeka\u0107, bo na razie mimo 300 ps\u00f3w i 100 sier\u015bciuch\u00f3w \u017caden nie jest idealny. Bywa. Ale nieeee, lepiej narobi\u0107 nadziei, obieca\u0107, potem zawin\u0105\u0107 si\u0119 i wykre\u015bli\u0107 nasze schronisko z mapy, bo „jako\u015b tak nie teges, pewnie nas pami\u0119taj\u0105…”.<\/em><\/p>\n

Nasi to p\u00f3\u0142 biedy. Oni sobie tam pomrucz\u0105 i dalej robi\u0105 swoje, bo to nie pierwszyzna dla nich… Ale my? Moi psiumple? A mruczki te wszystkie? Zostaj\u0105 z tymi nadziejami wymalowanymi w oczach, z tym przebieraniem \u0142apami, bo to dzi\u015b! Albo jutro! Mo\u017ce jednak dzi\u015b!<\/p>\n

…a tu ani dzi\u015b, ani jutro…<\/p>\n

…i kolejna zima przemija, wiosna przychodzi, zn\u00f3w kwiaty kwitn\u0105, nadzieja wi\u0119dnie smutno….<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

Dziwni ci dwuno\u017cni. Mi by by\u0142o troch\u0119 wstyd, wiecie…? By\u0142oby mi zwyczajnie gupio tak przyj\u015b\u0107, obieca\u0107, nadziej\u0119 da\u0107, kt\u00f3ra u nas jest bezcenna przecie\u017c, a potem po prostu pozwoli\u0107, \u017ce\u2026<\/p>\n

Czytaj dalej…<\/span><\/i><\/a> <\/p>\n","protected":false},"author":1,"featured_media":5848,"comment_status":"open","ping_status":"closed","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"_monsterinsights_skip_tracking":false,"_monsterinsights_sitenote_active":false,"_monsterinsights_sitenote_note":"","_monsterinsights_sitenote_category":0,"footnotes":""},"categories":[6,4,3,2],"tags":[],"class_list":["post-5845","post","type-post","status-publish","format-standard","has-post-thumbnail","hentry","category-na-smutno","category-o-psiumplach-i-psiumpelkach","category-o-siersciuchach","category-opowiesci"],"yoast_head":"\n