Chodź, opowiem Ci historię... Może wesołą, może najsmutniejszą, ale prawdziwą, naszą... Może uśmiechniesz się pod nosem, może rozpłaczesz z żalu, ale pamiętaj, że to i tak lepsze, niż nic nie czuć. Usiądź wygodnie, rozgość się i czytaj... czytaj... czytaj.....
Szwendam się bez celu.
Szwendam się bez celu. W schronisku codzienna nuda. Nasi coś tam robią w wiatach albo na zapleczu, albo w kuchni. Odwiedzających wymiotło – nikogusieńko, chociaż pogoda ładna. No to psu…
Wściekła jestem od samego rana.
Wściekła jestem od samego rana. Łażę od jednego bezogoniastego do drugiego, obszczekuję, nawet za nogawki ciągnę, żeby zwrócili uwagę, że dzieje się coś ważnego – a oni nic! Tylko oganiają…
Czasem i mi coś skapnie nieoczekiwanego!
Szczęście czy nieszczęście?
Szczęście czy nieszczęście? Głupie pytanie – pewnie, że szczęście!… Ale i nieszczęście jakby trochę też… No bo weźmy takiego Puszka i Perełkę. Pisałam już o nich. W schronisku znalazły się…