Chodź, opowiem Ci historię... Może wesołą, może najsmutniejszą, ale prawdziwą, naszą... Może uśmiechniesz się pod nosem, może rozpłaczesz z żalu, ale pamiętaj, że to i tak lepsze, niż nic nie czuć. Usiądź wygodnie, rozgość się i czytaj... czytaj... czytaj.....
Siedzę sobie z tyłu, za biurowcem, łeb zadarłam, gapię się…
Siedzę sobie z tyłu, za biurowcem, łeb zadarłam, gapię się… Tam dalej, nad magazynem rozkłada gałęzie wielki dąb. I o tej porze zaczynają z niego lecieć żołędzie. Pewnie dlatego dziki…
Las się dowiedział, że w schronisku dobrze karmią.
Ci bezogoniaści!
Ci bezogoniaści! Wielu z nas tu, w schronisku, nie ma wielkich powodów, by ich szczególnie kochać – często to przez nich jesteśmy tutaj. Ale niekiedy – równie często – trafiają…
IMPREZY, CZ.II
IMPREZY, CZ.II A we wrześniu nasi wolontariusze znów chodzili po mieście i kwestowali na rzecz schroniska. Znowu troszkę nazbierali. Nie będę o tym szerzej pisać, bo kwesta to kwesta…