PCHAĆ, CIĄGNĄĆ, PRZEJECHAĆ SIĘ?…
Tak się jakoś dzieje niekiedy, że to, co trafia się rzadko, nagle zaczyna wydarzać się często. Nie było, nie było – i nagle jest! I znowu! I znowu… Znacie to…
Tak się jakoś dzieje niekiedy, że to, co trafia się rzadko, nagle zaczyna wydarzać się często. Nie było, nie było – i nagle jest! I znowu! I znowu… Znacie to…
Coś się chyba porobiło z bezogoniastymi. Dawniej dzwonili do schroniska i mówili: „Bezpański pies lata po ulicy, przyjedźcie, zabieracie…” Albo: „Przybłąkał się psiak na moje podwórko, weźcie go do schroniska…”…
Dzisiaj dwie sprawy. I dwa psy. I trochę bezogoniastych w dodatku do tych psów. Tyson zaczął o pierwszym z nich, ale nie skończył. No to wracamy do tematu. Do schroniska…