Zieeeeloonooo miiiii….

….taaaak cudoownieee, zieeelooono miiiii……………

– Aron! Paszczę złóż! Cicho jest tak wszędzie, psy śpią, chcesz pobudzić?? I tak z tych domków tam za laskiem mają pretensje, że szczekanie słychać!

 – …ale przecież jak oni kupowali czy budowali te domy, to schronisko już było…

 – było i szczekało tak samo, a pretensje są, więc cicho. Co ci tak zielono?

 – No bo zooobaaacz, jakie zdjęcia fajoskie nasi porobili! Takie zielone! Paczaj na Filipe!

 – Faktycznie! Filipa wyszła wyjątkowo… filipowato… To spanielka, ale jakaś mało spanielowata, bo grzeczna, łagodna i nawet na chwilę nie pomyśli, żeby zęba wystawić, czy mruknąć. Nie tak, jak Zenir…. Od tego to trzeba uciekać, a ona jest puchatą grzecznością! …że tam czasami lekko uparta, ale kto nie jest? Każdy z nas jest, więc nie ma co jej wymawiać… Szkoda, że ciągle mieszka u nas, już ponad rok…

Co masz dalej? O, widzę Melodię!

 – Tak! Melodia! Melodia z talią taką, że by jej niejedna dwunożna laska mogła zazdrościć!

 – Aron, tyle trąbimy, żeby nie patrzeć na wygląd…  Ale fakt! Niech cię licho, co za wcięcie, fiufiufiufiu! Ona kiedyś miała tam chyba nawet takie jaśniejsze miejsce, jakby ją na sznurku trzymali, ale nie za szyję, tylko za brzuch… Nie pytałem jej, bo może jakieś to przykre wspomnienia, już nieważne to przecież. Melodia przyjechała do nas z dzieciakami, ich już nie ma, już w domach, a ona, chociaż też pokazuje, że szczeniaka w niej dużo, to jednak siedzi… Młoda jest, energii ma dużo, na spacery można ją zabierać długie, byłaby przeszczęśliwa, gdyby zamieszkała w takim wesołym domu, gdzie by się z nią bawili i wędrowali po lasach…

Coś mi się tu jeszcze majaczy zielonego… Kania!

Po niej to nie widać, ale jest jedną z przefantastycznych psiolasek! Też jej zaraz rok stuknie w schronisku… Przyjechała do nas z takim małym kurduplem, psiumplem znaczy. On wyjechał do domu, ona została… Lekko nieśmiała, grzeczna, ze ślipiami wbitymi w dwunożnych dużych i małych, psi ideał… Problem w tym, że ona nie umie tego powiedzieć, od pierwszego poznania też niebardzo to pokazuje, bo nie jest pewna, czy można. A tu szansę trzeba jej dać! Wad nie ma, bo i młoda jest, i z psiumplami też się chętnie zapsiumpluje, nie ma co pisać, trzeba przyjść, poznać, dać zaufać i DO DOMU brać!

I to by było na tyle….

 – Czekaj! Ares, jeszcze Tukan!

 – …ale on nie jest tak łagodny od pierwszego wejrzenia…

 – Nie jest, ale zdjęcie pasuje! Poza tym że co, że jak musi się do kogoś przekonać, to gorszy, panie kiedyś-warkoliłem-na-co-drugiego-dwunożnego???

 – Ychm, masz rację. Warkoliłem. Zmieniłem się. Tukan też się może zmieni… Bo wolontariusze mówią, że to świetny pies! Tylko trzeba mu się dać poznać, a to wcale tak długo nie trwa! On tak na wszelki wypadek pokazuje, że jest wielkim psem (duchem, bo to średniak taki wielkościowy), ale jak się zapomni w lesie na spacerze, to całkiem inny pies! Może by ktoś poleciał na wygląd w jego przypadku i stwierdził, że chce go poznać…? I Tukan też by poznał i witałby z merdaniem ogona, a nie tak jakoś… niegościnnie…

 – Ares, a myślisz, że mi by też zrobili takie zielone zdjęcia…? Bo ja mam ładne bardzo i wciąż jestem tak smukły przecież i wciąż taki uśmiech mam na paszczy, ale jakby było coś nowego, to by może dwunożni inaczej spojrzeli na mnie…?

 – No to idź, pokaż ten uśmiech tej naszej fotopsiografce i może ci zrobi? A teraz sprawdź, czy stróż wraca z obchodu, muszę jeszcze zakończenie napisać.

 – Idę, a ty kończ!

  – Ech, z tym Aronem, przerywać mi musi. Tymczasem chciałem napisać, że jak już nafocili takie pięęęękne zdjęcia, to po prostu NIEMOŻLIWE, że po wakacjach te psy będą jeszcze u nas mieszkać! Wiadomo, na wygląd to nie ma co lecieć, ale taka zieloność wyskakuje ze zdjęć, że od razu się przyjemnie patrzy, a jak się przyjemnie patrzy, to się patrzy dłużej, a jak dłużej, to większa szansa na to, że zacznie myśl narastać, że może by tak na zawsze….?

…tak więc wróć do tych zdjęć wyżej i przypatrz się dłużej… Może też będzie Ci zielono…?

…………………………………………………………………..

…………………………….chrrrrrr……………………

…….chrrrrrrrrr……………………………..

……………………….

 – ARES! BUDŹ SIĘ!!!! JUŻ JASNO, NASI PRZEZ BRAMKĘ PRZELEŹLI, A TY ŚPISZ NA KLAWIATURZE!!!! Post nieudostępniony, ludzie czekajo, a ten śpi, Niech to Tyson!

– …………….chrrr……CO?? O Matko Suczko! Idź przywitać w progu, każ się głaskać dłużej, a ja już tutaj ogarniam….

…już publikuję… może mi wybaczą spóźnienie…. PSTRYK!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *